- Może polecę z tobą - powiedziałam i machnęłam skrzydłami na potwierdzenie - jestem głodna.
- No to lećmy.
Polecieliśmy na łąkę. Na szczęście kilka dni przedtem zasadziłam na wszystkich polach w Dolinie młode jabłonki, które dzięki eliksirowi, który przyżądziłam, urosły dostatecznie, by mieć jabłko.
Podskoczyłam i zerwałam jeden owoc.
- Smaczne? - spytał ogier.
- A jak myślisz?
- Po prostu nie jadłem jeszcze jabłem, które urosły dzięki eliksirowi.
- To żałuj, bo są przepyszne - odpowiedziałam przeżuwając jabłko. Było soczyste i bardzo słodkie.
< King Lives? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz